wtorek, 25 listopada 2014
Cztery dociekliwe pytania pomagające podnieść swoje poczucie własnej wartości
Poczucie własnej wartości związane jest z tożsamością, pewnym obrazem samego siebie, który tworzysz we własnym umyśle. Ile ma on wspólnego z prawdą? Trudno powiedzieć, ale często zdarza się, że niewiele. Większość osób ma w swoim życiu obszary, w których nie czuje się w pełni sobą i ma poczucie, że niewiele jest warta.
Najczęściej poczucie wartości budujemy poprzez świat zewnętrzny, poprzez porównywanie się z innymi (na korzyść i niekorzyść), poprzez to jak zarabiamy pieniądze, czyli jaki zawód wykonujemy oraz poprzez to, co posiadamy. Tymczasem kluczem do zbudowania wysokiego poczucia własnej wartości jest skierowanie uwagi na siebie. Stworzenie wewnętrznego poczucia własnej wartości pozwala na pokonywanie trudności, niepoddawanie się i nieuleganie wewnętrznemu krytykowi.
To dziś będzie o wewnętrznym krytyku. Ten mały łobuz, który siedzi w niejednej głowie podpowiada same najgorsze opinie: "znów spóźniłaś się do pracy, jesteś spóźnialska", "twoje dziecko nie zjadło obiadu, jesteś beznadziejną kucharką", "znowu nie przyjęli cię do pracy, jesteś do niczego"...
Co zrobić kiedy ten głos pojawia się w twojej głowie, a Ty w dodatku jesteś w takim nastroju, że naprawdę mu wierzysz?
Po pierwsze: uświadom sobie, co ten głos mówi, może to być twój własny głos, a może to być głos kogoś innego, bądź świadoma swoich myśli, posłuchaj tego głosu.
Po drugie: bądź dla siebie łagodna jak dla małego dziecka albo szczeniaczka, któremu zdarzyło się nabroić (albo "narobić" - nie tam gdzie trzeba hihihi).
Po trzecie: pamiętaj, to jest tylko myśl, a ty możesz zmieniać swoje myśli
Po czwarte: Według Katie Byron* wystarczy zadać sobie cztery pytania, które doprowadzą nas do rozprawienia się z tą myślą:
1. Czy to jest prawda?
2. Czy możesz mieć absolutną pewność, że jest to prawda?
3. Jak reagujesz, gdy wierzysz, że ta myśl jest prawdziwa? (jakie emocje przeżywasz, jakie reakcje się pojawiają u Ciebie?)
4. Kim byłbyś bez tej myśli?
Odwróć to.
Przykład:
Moje dziecko nie zjadło obiadu, a ja w głowie mówię do siebie: "jestem beznadziejną kucharką, nic mi nie wychodzi!"
- Czy to jest prawda? Czy naprawdę nigdy nie zdarzyło Ci się ugotować nic dobrego, co by Ci smakowało?
- No nie wiem, aż tak to chyba nie...
- A nawet jeśli tobie nie smakowało, to czy możesz mieć absolutną pewność, że to jest prawda?
- No nie do końca, bo smakowało mojemu mężowi.
- Jak reagujesz, gdy wierzysz, że ta myśl o tym, że jesteś beznadziejną kucharką, jest prawdziwa?
- Mam ochotę rzucić gotowanie na dobre, jestem naburmuszona i robię minę cierpiętnicy. Jestem na siebie zła.
- A kim byłabyś bez tej myśli, że jesteś beznadziejną kucharką?
- Kim? Szczęśliwą kobietą, problem by zniknął, bo pomyślałabym, że dziecko po prostu nie ma apetytu, albo nie lubi tej potrawy.
- Odwróć tę myśl, proszę.
- Jestem świetną kucharką! Tak, właściwie mąż zawsze chwali moje potrawy i mnie też one smakują. Znajomi, jak przychodzą w odwiedziny, też zawsze mówią, że lubią to, co przyrządzam.
Zapytasz mnie, czy to jest aż tak proste? Odpowiem: tak, to jest proste. Ty jesteś odpowiedzialny za swoje myśli i za swoje reakcje, ty je tworzysz i ty je możesz zmieniać. Potrzeba trochę świadomości, żeby złapać myśl, która powoduje daną reakcję, ale po kilku próbach pójdzie Ci to z łatwością.
A jeśli nie, to zapraszam na coaching, ciebie i twojego wewnętrznego krytyka:)
* Bardziej dociekliwych czytelników kieruję do książki Katie Byron " Kochaj co masz" i na jej stronę: http://www.thework.com/polski/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz