sobota, 14 czerwca 2014

Spadł dziś na mnie oczyszczający deszcz

"Deszcz padający na wyschniętą ziemię jest niezwykły, prawda? Obmywa liście, odświeża ziemię. Wszyscy powinniśmy obmyć do czysta nasze umysły tak, jak deszcz obmywa drzewa, ponieważ są tak bardzo obciążone kurzem wieków, kurzem tego, co nazywamy wiedzą, doświadczeniem. Gdybyśmy codziennie czyścili umysł, wyzwalali go od wspomnień wczorajszego dnia, każdy z nas miałby świeży umysł, zdolny do poradzenia sobie z problemami egzystencji." Jiddu Krishnamurti
Miałam dziś szczęście, wracając od mojego wspaniałego fryzjera, który zawsze robi na mojej głowie cuda. Zaczęło kropić. Deszcz przechodził dziś już parę razy, ale mnie omijał. Wyjęłam z torebki moją niewielką parasolkę, z nadzieją, że uda mi się uchronić moją wspaniałą, nową fryzurę. Deszcz zaczął padać coraz mocniej, aż w końcu zaczął padać grad. Dróżka, którą podążałam stała się rwącym strumykiem zimnej wody. Poczułam jak pachnie deszcz, jak pachnie mokra ziemia i kurz, który jeszcze przed chwilą wirował w powietrzu. Moje spodnie zrobiły się momentalnie mokre, moje sandałki również, czułam jak między palcami u stóp ziarnka piasku zamieniają się w peeling. Zrobiło mi się zimno, zęby zaczęły mi szczękać z zimna! I gdy tak szłam, miałam w głowie cel: dojść do domu. A jednocześnie doznałam niezwykłego stanu bycia tu i teraz - był deszcz i byłam ja. Byłam bardzo świadoma swojego ciała, które z zimna skurczyło się i spięło. Wzięłam głęboki oddech, rozluźniłam się, zobaczyłam wokół siebie świeżą zieleń. Rośliny rozkoszowały się deszczem. Ja też zaczęłam się nim rozkoszować. Poczułam jak mój umysł oczyszcza się ze wszystkich zmartwień, ze wszystkich trosk. Poczułam się wolna i radosna. Poczułam jak deszcz może przynieść ukojenie i jak cudne jest bycie Tu i Teraz.
Mieć wolny umysł od przeszłości i przyszłości - to prawdziwe szczęście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz